Prosimy o wy³±czenie blokowania reklam na tej stronie.

fizyka.org  ::  fizyka.jamnika.pl  ::  mamy 15 lat!

Fizyka
Fizyka
 
Strona g³ówna > Artyku³y - Fizyka > Stephen Hawking > Biografia
Fizyka - Stephen Hawking



Stephen Hawking: "Sprzeda³em wiêcej ksi±¿ek o fizyce ni¿ Madonna o seksie. Pecha mia³em w ¿yciu tylko pod jednym wzglêdem: zachorowa³em na stwardnienie zanikowe boczne".

S³ynny brytyjski astrofizyk na elektrycznie sterowanym wózku ¶miga po uliczkach Cambridge. ¯yje ponad 40 lat d³u¿ej, ni¿ prognozowali lekarze. Zosta³ ojcem, choæ nigdy nie mia³ mieæ dzieci, bo nieuleczalna choroba skaza³a go na kalectwo. Napisa³ ¶wiatowy bestseller i przewróci³ do góry nogami tradycyjne wyobra¿enia na temat czarnych dziur, pocz±tku czasu i przestrzeni.

Wierzy (nie tylko on), ¿e los od pocz±tku przeznaczy³ go do wielko¶ci. Urodzi³ siê 8 stycznia 1942 roku, dok³adnie w 300 lat po ¶mierci Galileusza. Zosta³ profesorem matematyki s³ynnej katedry w Cambridge, któr± kiedy¶ piastowa³ Izaak Newton.

- Hawking jest geniuszem. Nie tylko wielkim fizykiem, tak¿e b³yskotliwym, dowcipnym, pe³nym rado¶ci ¿ycia cz³owiekiem. Wielki umys³ zamkniêty w ciele zdruzgotanym chorob±. Podziwiam go - opowiada Marek Abramowicz, profesor na uniwersytecie w Goeteborgu.


Przezywali go "Einstein"

Z pocz±tku nic nie zapowiada³o kariery. Stephen wcale nie by³ genialnym dzieckiem, z czego zapewne uciesz± siê wszyscy ci, którym nie sz³a nauka. Rodzice pos³ali go do szko³y Byron House na pó³nocnych przedmie¶ciach Londynu, jak na owe czasy bardzo postêpowej. Nauczyciele np. nie wierzyli tam w tradycyjn± metodê uczenia przez wkuwanie. Ich zdaniem dzieci powinny uczyæ siê same, dlatego te¿ najczê¶ciej wcale siê nie uczy³y. Hawking nauczy³ siê czytaæ dopiero w wieku o¶miu lat. - Moja siostra Philippa by³a kszta³cona bardziej konwencjonalnymi metodami i czyta³a ju¿ w wieku czterech lat. No, ale ona by³a zdecydowanie zdolniejsza ode mnie - wspomina.

By³ jednak ambitny - zawsze zale¿a³o mu na zwyciêstwie we wszystkich grach i zabawach z siostr±. Ale w szkolnych klasyfikacjach zwykle zajmowa³ jedno z ostatnich miejsc. Nic dziwnego. Mia³ okropny charakter pisma i by³ ba³aganiarzem. Wypada³ lepiej na egzaminach ni¿ podczas zajêæ.

Gdy mia³ 12 lat, koledzy za³o¿yli siê o torbê cukierków, ¿e Stephen do niczego nie dojdzie w ¿yciu. - Nie wiem, czy zak³ad zosta³ kiedykolwiek rozstrzygniêty i na czyj± korzy¶æ - wspomina³ po latach uczony. Co¶ jednak towarzysze jego dzieciêcych zabaw musieli przeczuwaæ, bo przezywali go "Einstein".

Najwiêkszy wp³yw na wychowanie Stephena mia³ ojciec, który prowadzi³ badania naukowe nad chorobami tropikalnymi. Czêsto wyje¿d¿a³ do Afryki, ¿eby testowaæ nowe lekarstwa. - Poniewa¿ by³ uczonym, uzna³em, ¿e badania naukowe s± naturalnym zajêciem dla doros³ych - wspomina Hawking. Ale w odró¿nieniu od ojca nie interesowa³a go ani biologia, ani medycyna: - Ju¿ w wieku 13-14 lat wiedzia³em, ¿e chcê zajmowaæ siê fizyk±. Mimo ¿e w szkole by³ to dla mnie najnudniejszy przedmiot, bo wszystko wydawa³o mi siê najzupe³niej oczywiste.

By³a te¿ astronomia: - Pamiêtam, ¿e pewnego dnia pó¼no wrócili¶my z rodzicami z Londynu. W tamtych latach o pó³nocy wy³±czano latarnie miejskie dla oszczêdno¶ci. Zobaczy³em wtedy tak rozgwie¿d¿one niebo jak nigdy przedtem.

Hawkinga od dziecka interesowa³o, jak dzia³aj± ró¿ne urz±dzenia. Rozmontowywa³ je na czê¶ci. Z zapa³em budowa³ modele statków i samolotów (z pomoc± kolegi - bo sam mia³ dwie lewe rêce). Jak t³umaczy: - Zawsze chcia³em budowaæ dzia³aj±ce modele, którymi móg³bym sterowaæ. Niewiele jednak troszczy³em siê o ich wygl±d. Wymy¶la³em wiele skomplikowanych gier, ekonomicznych czy wojennych, w które bawili¶my siê z kolegami. Sk±d to siê bra³o? My¶lê, ¿e zajmowa³em siê tymi grami, podobnie jak statkami i samolotami, bo chcia³em wiedzieæ, jak dzia³aj± ró¿ne rzeczy, by móc je kontrolowaæ. Gdy rozumiemy, jak dzia³a Wszech¶wiat, to w pewnym sensie sprawujemy nad nim w³adzê.

Stopy i rêce przestaj± s³uchaæ

W wieku 17 lat rozpocz±³ studia w Oxfordzie. Nie by³ kujonem. Nie by³o to zreszt± w modzie: - Wypada³o byæ b³yskotliwym, je¶li to nie wymaga³o wysi³ku, albo zaakceptowaæ swoje ograniczenia i zadowoliæ siê dyplomem czwartej klasy. Ciê¿k± pracê w celu uzyskania lepszego dyplomu postrzegano jak najgorzej.

Kiedy¶ obliczy³, ¿e podczas trzech lat studiów uczy³ siê ¶rednio godzinê dziennie. Nie przemêcza³ siê, a jednak potrafi³ w kilka godzin rozwi±zaæ zadania, nad którymi koledzy g³owili siê tygodniami. - Fizyka na Oxfordzie by³a ¶miesznie ³atwa - t³umaczy. - Mo¿na by³o zaliczyæ kolejne lata, nie chodz±c wcale na wyk³ady.

Poza tym wios³owa³, pi³ piwo i robi³ g³upie kawa³y. To by³ koniec lat 50. M³odzi Brytyjczycy byli znudzeni ¿yciem, zanim tak naprawdê je zaczêli. Konserwaty¶ci wygrali trzeci raz z rzêdu wybory pod has³em "Nigdy nie by³o wam tak dobrze". Nic jeszcze nie zapowiada³o rewolucji dzieci-kwiatów.

W³a¶nie wtedy, w Oxfordzie, po raz pierwszy zauwa¿y³, ¿e jego stopy i rêce nie s± mu ca³kiem pos³uszne. Pierwsza rzecz, na któr± zwróci³ uwagê, to trudno¶ci w wios³owaniu. Pewnego dnia wywróci³ siê na schodach. - Lekarz uzna³, ¿e nic mi nie jest, poleci³ tylko ograniczyæ ilo¶æ spo¿ywanego piwa.

Straszna prawda

W³a¶ciw± diagnozê postawiono mu dopiero po studiach, kiedy Hawking zdecydowa³ siê na doktorat w Cambridge pod kierunkiem Dennisa Sciamy. Czu³ siê coraz s³abszy, ale zawsze przypisywa³ to jakim¶ konkretnym przyczynom, np. zatruciu pokarmowemu. Mro¼n± zim± 1962-63 by³o ju¿ jednak na tyle ¼le, ¿e trafi³ na dwa tygodnie do szpitala w Londynie, gdzie robiono mu testy i badania. Lekarze nie byli pewni, zwodzili. Ale w koñcu doszli strasznej prawdy. Wykryto u niego stwardnienie zanikowe boczne, zwane chorob± Lou Gehriga. By³o to jak wyrok ¶mierci. Dawano Hawkingowi najwy¿ej kilka lat ¿ycia.

Wpad³ w depresjê: - Zacz±³em s³uchaæ Wagnera. Pasowa³ do apokaliptycznego i ponurego nastroju. ¦ni³o mi siê, ¿e zosta³em skazany na ¶mieræ i zaraz nast±pi egzekucja. Ale doniesienia gazet, ¿e siê rozpi³em, s± mocno przesadzone.

Jego stan pogarsza³ siê szybko. Wydawa³o mu siê, ¿e nie ma sensu pracowaæ nad doktoratem, skoro i tak nie zd±¿y go skoñczyæ przed ¶mierci±. Nie mia³ wtedy ani si³y, by ¿yæ, ani pomys³u, co robiæ.

We wspomnieniach pisze, i¿ uratowa³a go kobieta - Jane Wilde, któr± pozna³ na jakim¶ przyjêciu. Zarêczyny wyrwa³y go z depresji: - ¯eby¶my mogli siê pobraæ, musia³em skoñczyæ wreszcie doktorat i znale¼æ pracê. Po raz pierwszy w ¿yciu zacz±³em solidnie pracowaæ, choæ mo¿e nie powinienem tego okre¶laæ s³owem praca, bo - jak kto¶ powiedzia³ - uczonym i prostytutkom p³aci siê za to, co ich bawi.

¦mieræ nie przychodzi

- Osob±, która najbardziej pomog³a Hawkingowi, wyci±gaj±c go z kompletnej depresji i alkoholizmu, by³ Dennis Sciama - opowiada mi prof. Abramowicz. - Dennis i Lidia Sciamowie opiekowali siê Hawkingiem jak w³asnym synem. Ja te¿ tego do¶wiadczy³em, gdy by³em przez wiele lat najpierw asystentem Dennisa, a potem jednym z dwóch profesorów w jego grupie w Oxfordzie i Trie¶cie.

Sciama tak¿e da³ Hawkingowi temat pracy doktorskiej - badanie czarnych dziur (a dok³adniej: osobliwo¶ci, tj. punktów, gdzie za³amuj± siê prawa fizyki). Sciama wiedzia³, ¿e jest to wielki temat, i da³ go ¶miertelnie choremu uczniowi jako wyzwanie i sposób na ¿ycie. W ten sposób uratowa³ dla ¶wiata wielko¶æ Hawkinga, a byæ mo¿e nawet j± stworzy³.

- Hawking nigdy tym faktom nie zaprzecza, choæ ostatnio o nich nie mówi i nie pisze - dodaje prof. Abramowicz. - Ale sam s³ysza³em, jak opowiada³ tê historiê w Les Houches, ma³ej wiosce wysoko we francuskich Alpach, gdzie przez kilka tygodni s³uchali¶my wyk³adów na temat czarnych dziur. Wszyscy byli¶my wtedy bardzo m³odzi, ¶wiat o nas jeszcze nie wiedzia³. Nosili¶my we czwórkê jego potwornie ciê¿ki wózek inwalidzki po górskich ¶cie¿kach ³±cz±cych salê wyk³adow± z hotelami.

Z czasem okaza³o siê, ¿e jakim¶ dziwnym trafem ¶mieræ po Hawkinga nie przychodzi. Choroba spowolni³a swój marsz, za¶ w pracy naukowej nast±pi³ znaczny postêp. Hawking wraz z Rogerem Penrose pokaza³, ¿e z ogólnej teorii wzglêdno¶ci Einsteina wynika, i¿ Wszech¶wiat musia³ mieæ pocz±tek. Jednym s³owem: równania matematyczne Einsteina nieuchronnie prowadz± do punktu, gdzie materia mia³a nieskoñczon± gêsto¶æ, a czasoprzestrzeñ - nieskoñczon± krzywiznê. W takim punkcie za³amuj± siê wszystkie znane prawa fizyki. Matematycy nazywaj± go osobliwo¶ci±.

- Nasza praca napotka³a pocz±tkowo ostry sprzeciw, m.in. ze strony Rosjan wiernych marksistowskiemu determinizmowi - wspomina Hawking. - Nie mo¿na jednak spieraæ siê z twierdzeniem matematycznym. Dzi¶ niemal wszyscy uznaj±, ¿e Wszech¶wiat zacz±³ siê od wielkiego wybuchu. Na ironiê zakrawa fakt, ¿e ja z kolei zmieni³em zdanie i próbujê przekonaæ kolegów, ¿e nie by³o ¿adnej osobliwo¶ci, ¿e ona znika, je¶li uwzglêdnimy efekty kwantowe.

Czarna dziura nie jest czarna

Hawking w pracy naukowej polega na intuicji: - Najpierw zgadujê, jaki powinien byæ wynik, a dopiero potem staram siê to udowodniæ na papierze. Niewiele obchodz± mnie równania, czê¶ciowo dlatego, ¿e trudno mi je wypisywaæ, ale przede wszystkim dlatego, ¿e nie potrafiê ich intuicyjnie zrozumieæ. My¶lê, pos³uguj±c siê obrazami.

Akurat wyobra¼nia by³a mu bardzo potrzebna w badaniach czarnych dziur. Tych tajemniczych tworów, z których czelu¶ci nic (nawet ¶wiat³o) nie jest w stanie uciec, nikt jeszcze nie widzia³. Gdy w roku 1967 Wheeler wprowadzi³ termin "czarna dziura", astronomowie nie dysponowali ¿adnymi dowodami, ¿eby kogokolwiek przekonaæ, ¿e obiekty takie rzeczywi¶cie istniej±.

Chyba najwiêkszym dokonaniem Hawkinga jest odkrycie, ¿e czarna dziura nie jest zupe³nie czarna. Ka¿da czarna dziura emituje cz±stki i promieniowanie, czyli innymi s³owy - paruje. Co siê dzieje z materi±, która wpada do czarnej dziury? Czy ulega zniszczeniu, a mo¿e przechodzi do innego Wszech¶wiata? - Bardzo bym chcia³ przed ¶mierci± poznaæ odpowied¼ na to pytanie, choæ nie my¶lê o wskoczeniu do czarnej dziury - mówi Hawking.

- On jest znakomitym matematycznym fizykiem, ale gdzie mu tam do Einsteina - mówi prof. Paczyñski z uniwersytetu w Princeton. - Jego sukces w zmaganiu z chorob± du¿o bardziej zdumiewa ni¿ jego wk³ad do fizyki. To dzia³a na wyobra¼niê i jest istotnym przyczynkiem do jego s³awy.

Jane zdradza tajemnice alkowy

Od straszliwej diagnozy minê³o ponad dziesiêæ lat, a Hawking nie tylko wci±¿ ¿y³, ale i dochowa³ siê dzieci. Wcze¶niej ojciec uspokoi³ go, ¿e nie ma ¿adnych dowodów, i¿ choroba jest dziedziczna. Syn Robert urodzi³ siê w 1967 roku, Lucy w 1970, a potem jeszcze Timothy - w 1979 roku.

Do 1974 roku Hawking móg³ sam je¶æ, k³a¶æ siê do ³ó¿ka i wstawaæ. Wkrótce jednak nie opuszcza³ ju¿ inwalidzkiego wózka, a ¿ona przesta³a sobie radziæ z opiek± nad nim i dzieæmi. Musieli wzi±æ kogo¶ do pomocy. Najpierw by³ to jeden z doktorantów, potem zawodowe pielêgniarki.

Choroba sprawi³a, ¿e mia³ coraz wiêksze trudno¶ci w porozumiewaniu siê. Mówi³ niewyra¼nie, trudno go by³o zrozumieæ. Tylko znajomi i najbli¿si nie mieli z tym k³opotów. Wci±¿ jednak dawa³ odczyty, dyktowa³ prace naukowe.

- Pozna³am Hawkingów na pocz±tku lat 70., odwiedzili mnie w Warszawie - opowiada Anna ¯ytkow, pracuj±ca na uniwersytecie w Cambridge. - Jesieni± 1974 roku mieszka³am w ich domu w Pasadenie. Nauczy³am siê wtedy nawet do¶æ dobrze rozumieæ, co Stephen mówi. Wiêkszo¶æ czasu po¶wiêca³ fizyce, ale oczywiste te¿ by³o, ¿e wa¿na jest dla niego rodzina, czas spêdzany z dzieæmi. Kocha³ muzykê (pamiêtam rozmowy o Wagnerze), lubi³ spotkania towarzyskie i podró¿e. Niesamowicie silna wola pozwala³a mu na prowadzenie bardzo aktywnego trybu ¿ycia.

W 1985 roku Hawking ca³kowicie straci³ g³os. Przebywa³ wtedy w Szwajcarii, w o¶rodku fizyki cz±stek elementarnych w CERN pod Genew±. Z³apa³ zapalenie p³uc i wyl±dowa³ w szpitalu. Jego stan by³ ciê¿ki. - Lekarze sugerowali wtedy ¿onie, ¿e nie warto d³ugo stosowaæ aparatury utrzymuj±cej mnie przy ¿yciu. ¯ona jednak nie chcia³a o tym s³yszeæ - mówi uczony. - Przewioz³a mnie samolotem do Addenbrookes Hospital w Cambridge, gdzie chirurg Roger Grey wykona³ tracheotomiê. Uratowa³ mi ¿ycie, ale pozbawi³ g³osu - dodaje uczony.

Czy tak by³o? Inaczej to widzia³a Laura Gentry, która wtedy pomaga³a Hawkingowi pisaæ "Krótk± historiê czasu". Kilka lat temu zasugerowa³a, ¿e w prze³omowych chwilach Jane rozwa¿a³a mo¿liwo¶æ odciêcia mê¿a od urz±dzeñ wspomagaj±cych ¿ycie. Ma³¿eñstwo Hawkingów od jakiego¶ czasu powa¿nie siê chwia³o. Nie wytrzyma³o kolejnego powa¿nego kryzysu. W 1985 roku, po 22 wspólnie prze¿ytych latach, Stephen i Jane rozstali siê.

W 2000 roku ukaza³a siê autobiograficzna ksi±¿ka Jane, która zdradza pewne tajemnice ma³¿eñskiej alkowy. Jane jest szczera: "To by³o bardzo trudne, w³a¶ciwie nienaturalne, czuæ po¿±danie do kogo¶ o wygl±dzie ofiary Holocaustu i potrzebach noworodka". Przyznaje, ¿e w 1985 roku trwa³ jej romans z przyjacielem rodziny, muzykiem Jonathanem Hellyer-Jonesem, którego pozna³a osiem lat wcze¶niej.

Plotki mówi±, ¿e jednym z powodów rozstania by³y narastaj±ce ró¿nice ¶wiatopogl±dowe. Jane jest osob± g³êboko wierz±c±. Irytowa³a j± arogancja mê¿a, który lubi³ powtarzaæ, ¿e teoria wszystkiego, je¶li j± kiedy¶ odkryjemy, pozwoli nam poznaæ "umys³ bo¿y" i staæ siê "panami Wszech¶wiata". Jane pisze, ¿e jej by³y m±¿ by³ uparty i apodyktyczny.

- Powiedzia³bym raczej, ¿e jestem zdecydowany. Po prostu chcê panowaæ nad swoim ¿yciem tak jak inni ludzie. Czêsto bowiem inni rz±dz± ¿yciem niepe³nosprawnych - odpowiedzia³ jej Hawking.

15 s³ów na minutê

Po tracheotomii potrzebowa³ ca³odobowej opieki. Zamieszka³ ze swoj± pielêgniark± Elaine Mason (zosta³a wkrótce jego now± ¿on±): - Przez pewien czas po operacji by³em zrozpaczony. My¶la³em, ¿e je¶li nie odzyskam g³osu, to nie warto tego d³u¿ej ci±gn±æ.

Pomóg³ Walt Woltosz, informatyk z Kalifornii, który napisa³ program komputerowy dla swojej te¶ciowej, w tej samej sytuacji. Dziêki temu programowi Hawking, pos³uguj±c siê trzymanym w d³oni przyciskiem, móg³ wybieraæ s³owa z menu ukazuj±cego siê na ekranie. Po u³o¿eniu ca³ego zdania przesy³a³ je do syntezatora mowy. Jest w stanie przekazaæ dziêki niemu (pisaæ lub mówiæ) do 15 s³ów na minutê.

Ale wcale nie uwa¿a, ¿e jest odciêty od ¶wiata i normalnego ¿ycia. Nie czuje siê kalek±: - Fizyka daje mi zadowolenie, ale jest zimna. Nie móg³bym ¿yæ, zajmuj±c siê tylko fizyk±. Podobnie jak inni ludzie potrzebujê ciep³a, mi³o¶ci i uczuæ. I pod tym wzglêdem jestem szczê¶ciarzem.

Napisa³ ksi±¿kê, która sta³a siê ogólno¶wiatowym bestsellerem. "Krótka historia czasu" pobi³a wszelkie rekordy, przet³umaczono j± na 33 jêzyki, w tym polski. Trafi³a do ksiêgi Guinnessa jako ksi±¿ka, która najd³u¿ej utrzyma³a siê na li¶cie bestsellerów. "Kto¶ mi powiedzia³, ¿e ka¿de równanie, jakie umieszczê w ksi±¿ce, zmniejszy liczbê sprzedanych egzemplarzy o po³owê. Postanowi³em wobec tego, ¿e nie bêdzie ¿adnych równañ" - pisa³ w przedmowie.

Nikt ju¿ nie wie, jaki jest jej ³±czny nak³ad, ale z pewno¶ci± przekroczy³ 25 mln. Je¶li wierzyæ Hawkingowi, by³by wy¿szy, gdyby nieopatrznie nie zamie¶ci³ w niej jednak jedynego wzoru - E=mc2.

Ludzie kupuj± ksi±¿kê, choæ jest trudna, choæ nie wszystko potrafi± zrozumieæ. Hawking pisze o czarnych dziurach, podró¿ach w czasie. Pyta, czy Wszech¶wiat mia³ pocz±tek, czy bêdzie mia³ koniec, ile ma wymiarów, w jaki sposób powsta³.

"Nawet powa¿na ksi±¿ka naukowa mo¿e staæ siê dzie³em kultowym" - napisa³ recenzent "The Independent". - Bardzo pochlebi³o mi przyrównanie mojej ksi±¿ki do dzie³a "Zen i sztuka oporz±dzania motocykla" - odpowiada³ Hawking.

Bóg zwiêksza nak³ad

"Krótka historia czasu" tchnie wiar± w potêgê ludzkiego rozumu, który jest w stanie odgadn±æ wszystkie tajemnice Wszech¶wiata. Koñczy siê wielce optymistycznym akapitem:

"Gdy odkryjemy kompletn± teoriê (wszystkiego - red.), z biegiem czasu stanie siê ona zrozumia³a dla szerokich krêgów spo³eczeñstwa, nie tylko paru naukowców. Wtedy wszyscy, nie tylko naukowcy i filozofowie, ale i zwykli, szarzy ludzie, bêd± mogli wzi±æ udzia³ w dyskusji nad problemem, dlaczego Wszech¶wiat i my sami istniejemy. Gdy znajdziemy odpowied¼ na to pytanie, bêdzie to ostateczny triumf ludzkiej inteligencji - poznamy wtedy bowiem my¶l Boga".

Ju¿ po wydaniu ksi±¿ki Hawking zdradzi³, ¿e niewiele brakowa³o, by podczas korekty skre¶li³ ostatnie zdanie o Bogu: - Gdybym to zrobi³, nak³ad zapewne spad³by o po³owê.

- To, co on pisze teraz dla publiczno¶ci o fizyce, filozofii i religii, czasem jest bardzo irytuj±ce. On sobie z nas wszystkich kpi, ale mu wolno, bo naprawdê jest geniuszem - ocenia Marek Abramowicz.

W 2002 Cambridge uroczy¶cie obchodzono 60. urodziny Hawkinga. Na wieczornym przyjêciu na deser obowi±zkowo pojawi³y siê maliny, a tak¿e... sobowtórka Marilyn Monroe, która za¶piewa³a "Happy Birthday" (- Uwielbia maliny, zawsze te¿ podziwia³ Marilyn, wiêc bardzo ucieszy³ siê z niespodzianki, jak± przygotowa³a Elaine - opowiada Anna ¯ytkow). Wcze¶niej podczas naukowej sesji przemawiali wielcy dzisiejszej astrofizyki: Martin Rees, James Hartle, Roger Penrose, Kip Thorne, Gerardus 't Hooft.

Na koniec do mównicy podjecha³ Hawking. Po zwyk³ym "czy mnie s³yszycie?" rozpocz±³ opowie¶æ o swoim naukowym ¿yciu, któr± zatytu³owa³ "60 lat w skorupce orzecha" (nieprzypadkowo tytu³ jego ostatniej ksi±¿ki to "Wszech¶wiat w skorupce orzecha"). By³o to jak po¿egnanie ze ¶wiatem. Kiedy¶ w programie BBC "Bezludna wyspa" powiedzia³: - Mia³em szczê¶cie w nieszczê¶ciu - choroba pozbawi³a mnie mo¿liwo¶ci ruchu, lecz nie odciê³a od dwóch g³ównych przyjemno¶ci ¿ycia: fizyki i muzyki. Gdybym móg³ zajmowaæ siê fizyk± i s³uchaæ muzyki, wcale bym nie chcia³ byæ uratowany z bezludnej wyspy. Gdybym czu³, ¿e zbli¿a siê ¶mieræ, pos³ucha³bym trzeciej czê¶ci Kwartetu smyczkowego Beethovena opus 132.

(gazeta.pl)

Stephen Hawking - zdjêcia »




« powrót do strony g³ównej Biografii

 
 Teoria
Wyprowadzenia wzorów
Zadania fizyczne
Do¶wiadczenia fizyczne
Tablice fizyczne
Biografie fizyków
FORUM
 
 Stephen Hawking
 
 Zadanie [0]
Miernictwo [0]
Miernictwo [0]
Miernictwo [0]
SPRAWOZDANIE (moc?) [1]
 
Serwis "Fizyka Jamnika" u¿ywa plików cookies. S± to pliki instalowane w urz±dzeniach koñcowych osób korzystaj±cych z serwisu, w celu administrowania serwisem, poprawy jako¶ci ¶wiadczonych us³ug w tym dostosowania tre¶ci serwisu do preferencji u¿ytkownika, utrzymania sesji u¿ytkownika oraz dla celów statystycznych i targetowania behawioralnego reklamy (dostosowania tre¶ci reklamy do Twoich indywidualnych potrzeb). Informujemy, ¿e istnieje mo¿liwo¶æ okre¶lenia przez u¿ytkownika serwisu warunków przechowywania lub uzyskiwania dostêpu do informacji zawartych w plikach cookies za pomoc± ustawieñ przegl±darki lub konfiguracji us³ugi. Szczegó³owe informacje na ten temat dostêpne s± u producenta przegl±darki, u dostawcy us³ugi dostêpu do Internetu oraz w Polityce prywatno¶ci.
OK
 
© 2003-2021 Fizyka Jamnika. Online: 45
Wszystkie artyku³y i publikacje znajduj±ce siê w portalu Fizyka Jamnika s± chronione prawem autorskim
Kopiowanie, publikowanie i rozpowszechnianie materia³ów bez naszej zgody jest zabronione
Obs³uga informatyczna